niedziela, 5 lipca 2015

Opowiadanie 50 :)

Opowiadanie 50

„Ja…Ja mam już męża”


*Następny dzień

Martyna całą noc nie mogła spać, kręciła się na łóżku, rano wcześnie wstała, zrobiła śniadanie dla siebie i Piotrka, zjadła, siedziała jak na szpilkach, czuła, że musi iść do szpitala, żeby zobaczyć co z Rafałem, to było silniejsze od niej, w końcu nie można przekreślać kilku lat znajomości, zabrała torebkę, telefon, napisała Piotrkowi kartkę „Idę do szpitala. Muszę zobaczyć co z Rafałem. Będę za jakiś czas” i wyszła.
Po upływie 30 minut dotarła na miejsce, weszła do szpitala, a jej nogi zrobiły się jak z waty i zrobiło jej się słabo, przeszła przez korytarz, zapytała znajomej pielęgniarki, gdzie leży Rafał, wskazała jej salę nr 4. Martyna wolnym krokiem dotarła do sali, za szybą zobaczyła siedzących przy Rafale jego rodziców, wspomnienia z jej młodości wróciły, na widok Rafała podpiętego do aparatury łezka zakręciła jej się w oku. Otarła ją, postanowiła na chwilkę wejść do środka, choć obawiała się reakcji rodziców byłego chłopaka.
-Dzień dobry- powiedziała cicho wchodząc do sali i spoglądając na jego rodziców.
-Dzień dobry Martynko-powiedziała mama Rafała.  
-Co z nim?- zapytała cicho Martyna z trudem powstrzymywała łzy.
-Jego stan jest poważny, nie wiadomo czy przeżyje, o tym zdecyduje najbliższa doba- powiedziała jego mama roniąc łzę.
-Na pewno z tego wyjdzie, jestem pewna, on zawsze był silny….- powiedziała Martyna, stojąc nieruchomo przy jego łóżku.
-Martynka, Wy znowu będziecie razem?- zapytała z nadzieją w głosie mama chłopaka.
-Ja….Ja mam już męża….-Martyna uniosła rękę by otrzeć łzę, a mama Rafała zobaczyła obrączkę na palcu Martyny.
-Myślałam, że będziecie razem…. –powiedziała smutnym głosem starsza kobieta.
-Kiedyś też tak myślałam….Byłam tego pewna….- urwała w połowie.
Martyna postała chwilkę przy łóżko Rafała i postanowiła, że lepiej będzie jak już wyjdzie.
-Na mnie już pora…Do widzenia!- powiedziała spoglądając na rodziców mężczyzny i pośpiesznie wyszła.   
Kubicka szybko wyszła ze szpitala, usiadła na ławce i się rozpłakała, trudno było jej się uspokoić, ale po chwili pomyślała o dziecku, że może mu zaszkodzić jej stres, otarła łzy i poszła do domu.

*Dwa tygodnie później
Marta weszła do domu z dziećmi, miały już prawie rok, bliźniaki już chodziły, kobieta rozpakowała zakupy, usiadła na krześle i czekała na powrót reszty domowników, jako pierwszy przyszedł Wiktor.
-Cześć Martuś- podszedł do niej i pocałował ją w policzek na powitanie.
-Cześć Kochanie, jak minął Ci dzień?- zapytała Marta spoglądając na Wiktora
-Męcząco wyjątkowo…- westchnął lekarz.
-Ja zrobię obiad, a Ty odpocznij, a dzieci pobawią się w kojcu- powiedziała Marta wkładając ich do kojca, zabrała się za robienie obiadu.
Wiktor wszedł do kuchni, usiadł na krześle, uśmiechnął się do żony.
-Wiktor, przemyślałam to i chciałabym już wrócić do pracy, a z dziećmi zostawać będzie moja siostra Małgosia. –oznajmiła Marta.
-No dobrze, jeśli już chcesz wracać do pracy to rozumiem, ale nie jestem przekonany o słuszności tego dzieci są jeszcze małe- powiedział kręcąc nosem.
-Wiktor, stop, wracam do pracy i koniec, bo ja tu już nie chcę tyle siedzieć, chcę wyjść znowu do ludzi- powiedziała podniesionym głosem.
-No dobra, dobra, już spokojnie, rozumiem, nie denerwuj się- powiedział spokojnym tonem.
-Przepraszam, za bardzo mnie nerwy poniosły- powiedziała Marta uspokajając się.  
-Dobra, rozumiem- Wiktor wstał, podszedł do Marty i ją przytulił mocno, pocałował ją namiętnie.
Po godzinie obiad był już gotowy, zjedli i poszli bawić się z dziećmi….

  

18 komentarzy:

  1. super!!! nie mam za dużo do napisania ... wszystko ogółem dobrze . myślę że jak najszybciej będzie next!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy14:46

    super! chce jeszcze!

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedy będą nowe opowiadania ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Super jak zawsze. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne opowiadanie! (Mam nadzieję, że niedługo będzie kolejna część;D)
    Zapraszam do mnie
    http://nasygnale-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochani bardzo serdecznie dziękuję Wam za wszelkie komentarze ! :) Kolejna część pojawi się jak tylko znajdę chwilkę :) Pozdrawiam Was ! ;) /Ewa

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochani bardzo serdecznie dziękuję Wam za wszelkie komentarze ! :) Kolejna część pojawi się jak tylko znajdę chwilkę :) Pozdrawiam Was ! ;) /Ewa

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy19:11

    bardzo super opowiadania dawno tu nie zaglądałam i teraz tego żałuję czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy16:55

    Kiedy będzie następne opowiadanko? Chciałabym wiedzieć co będzie z dawną miłością Martynki. No i też co z Martą.Czy wróci bez sprzeczności z mężem do pracy?

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy17:21

    Mam proźbę pisz nieco więcej o Marcie i Wiktorze. Tak na ogół to super wrażenie mam zamiar założyć własnego bloga. Mam wrażenie że wezmę przykład z Ciebie i pomieszam życie Marty i Wiktora z życiem Martyny i Piotra. Pozdrawiam Serdecznie. Wiktoria D. ( Megan ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiktoria, bardzo dziękuję Ci za komentarz ! :) Jest mi miło, że chcesz wziąć przykład ze mnie i podobnie pisać opowiadania :) Postaram się, żeby w następnej części było więcej o Marcie :) kiedy będzie następna część ? :) Myślę, że wkrótce :) Pozdrawiam serdecznie :)/Ewa

      Usuń
    2. Wiktoria, bardzo dziękuję Ci za komentarz ! :) Jest mi miło, że chcesz wziąć przykład ze mnie i podobnie pisać opowiadania :) Postaram się, żeby w następnej części było więcej o Marcie :) kiedy będzie następna część ? :) Myślę, że wkrótce :) Pozdrawiam serdecznie :)/Ewa

      Usuń
    3. Wiktoria, bardzo dziękuję Ci za komentarz ! :) Jest mi miło, że chcesz wziąć przykład ze mnie i podobnie pisać opowiadania :) Postaram się, żeby w następnej części było więcej o Marcie :) kiedy będzie następna część ? :) Myślę, że wkrótce :) Pozdrawiam serdecznie :)/Ewa

      Usuń
    4. Anonimowy16:19

      Mi równierz jest miło że piszesz super opowiadania. Pozdrawiam Ciebie i Twoją rodzinę. Wika Dankowska.

      Usuń
    5. Serdecznie Ci dziękuję Wiktoria ! :) Cieszę się, że moje opowiadania tak Ci się podobają! :) Pozdrawiam ! :) /Ewa

      Usuń
    6. Serdecznie Ci dziękuję Wiktoria ! :) Cieszę się, że moje opowiadania tak Ci się podobają! :) Pozdrawiam ! :) /Ewa

      Usuń
  11. Anonimowy18:21

    Pozdrawiam Cię Ewo. Mam bloga założyć za kilka miesięcy więc cię zaproszę na niego. Wiktoria Dankowska.

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy18:26

    Nie ma za co. lubię czytać Twoje opowiadnia to daje mi pomysły co mam wstawiać na bloga kiedy go założę. Pozdrawiam Wiktoria Dankowska.

    OdpowiedzUsuń