piątek, 12 grudnia 2014

Opowiadanie 19 :)

"Pocałunek Piotra Gawryły"



*Dwa tygodnie później
Szpital

Marta kończy dyżur na Izbie, do sali wchodzi Piotr, Marta w rękach trzymała badania pacjenta, analizowała je, była skupiona, dlatego nie zauważyła wchodzącego Piotra.
-Cześć Marta, kończysz już?
-O cześć Piotr, przestraszyłeś mnie, tak już zaraz wychodzę idę do domu, a Ty masz nocny dyżur na chirurgii?
-Tak mam dyżur nocny, nie chcę być w domu.
-Dlaczego?- zapytała.
-Widziałem wczoraj Hanę z Radwanem jak się całowali!
Marta odłożyła badania na stolik, podeszła do Piotra, był ubrany w niebieski kitel, miał smutny wyraz  twarzy i oczu, kobieta przytuliła go.
-Piotr musisz z nią porozmawiać, wyjaśnić, naprawić musicie to co się miedzy Wami zepsuło…
Piotr zauważa na palcu Marty pierścionek, uśmiecha się.
-Zaręczyliście się z Wiktorem?
-Tak, tak, nareszcie, cieszę się.
Piotr zbliżył się do Marty, położył rękę na jej policzku, pocałował ją, na Izbę wchodzi szczęśliwy Wiktor, jednak uśmiech szybko znika z jego twarzy widząc całujących się Martę i Piotra, rozzłoszczony wybiega z SOR-u, wybiega przed szpital, Marta wściekłym spojrzeniem mierzy Piotra i biegnie za Wiktorem.
-Wiktor zaczekaj, to nie tak jak myślisz?
-Nie, tak, a jak? Moja narzeczona całuje się ze swoim przyjacielem! Nie chcę Cię słuchać, ani oglądać.
-Wiktor, proszę Cię posłuchaj mnie, ja nawet nie zdążyłam zareagować, nie wiem nawet kiedy to się stało, to były ułamki sekund….
-Tak? Mam Ci w to uwierzyć?
-Wiktor, pomyśl, czy jakbym coś czuła do Piotra to pobiegłabym za Tobą? Czy czekałabym tyle czasu, aż zwrócisz na mnie swoją uwagę?
-No nie…
-Piotr ma gorszy czas w życiu, Hana, ona chyba ma romans z Radwanem.
--Co?! Jak to?
-Ja jutro sobie z nim pogadam i z nią zresztą też…Proszę, nie bądź zły, to nie moja wina, że on mnie pocałował…
Marta smutna poszła kawałek dalej, usiadła na ławce, popłakała się, Wiktor podszedł do Marty, usiadł obok, przytulił Martę.
-Przepraszam, wierzę Ci, wiem, że mnie nie okłamujesz.
-Matko kamień z serca! Kocham Cię! Najbardziej na świecie!- powiedziała ocierając łzę.
-Przepraszam, za ostro Cię potraktowałem, to nie Twoja wina… Zobacz! To Hana w objęciach Radwana, brakuje tylko, żeby Piotr to zobaczył, nie chcę myśleć co by było.
Marta i Wiktor poszli razem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz